To jest tak, dajesz 3 funciaki, wsiadasz, na kolanach masz ciężkie zabezpieczenie, wózek lekko sie obraca pod wpływem masy ciała.. chwiel póżniej włącza sie muzyka filiżanki zaczynają sie kręcic wraz z całą podłogą.... myślisz że to już Twój koniec bo siła odśrodkowa wyciska Twój żołądek przez plecy, aż tu nagle podbiega do Ciebie "kawał chłopa" i korzystajac z siły zamachowej wózka , obraca go jeszcze szybciej, muzyka szaleje stroboskop wariuje a Ty wrzeszczysz.....
3 minuty póżniej opuszczasz filiżanke i myślisz gdzie by sie wychylic z za mola żeby oddac zjedzone na mieście jedzenie :)