"(...) A wieczorem powracam piechotą siadam w domu pod żarówką złotą, jakby nigdy nic nie zaszło. Wszyscy siedzą, uroczyści ogromnie, obrażeni. nikt nie mówi do mnie przecierają okulary i kaszlą."
(brak komentarzy)
dodaj komentarz
kolejne >
archiwum
ulubieni
+ dodaj doulubionych
[?]