Cała gama zamków.
Śledzik - waga 26g większy brat tubisa. Korpus znacznie mniej wykorbiony niz pozostałe zamki co mocno uspokoiło pracę i pozwoliło na jeszcze dalsze rzuty
Prowadzenie tempem średnim i szybkim w połowie toni lub na wysoko uniesionym kiju pod powierzchnią czyli tak jak pływa śledź.
Tubis - waga 18g i wąski korpusik o wydłuzonym kształcie zapewnia bardzo dużą lotność. Spore wykorbienie powoduje mocne kolebanie blachy a przy szybkim prowadzeniu
zdarza się, że blacha nawet się obróci wokół własnej osi. Opracowany z myślą o trących się tubisach naturalnym pokarmie troci.
Turbot - waga 27g i spora szerokość w grzbiecie pozwala blaszce na mocne kolebanie co bradzo dobrze widać na szczytówce kija. Kształt i waga dobrana tak aby
blacha pracowała szczególnie mocno w opadzie i przy dynamicznym poderwaniu. Przy szybkim prowadzeniu lubo sobie zawirować.
Szprot - waga 21 w zamyśle co się zresztą udało jest to lżejszy brat Turbota przeznaczony dla wędkarzy lubiących bardziej finezyjne łowienie niż ciskanie ciężkimi przynętami.
Daje sie prowadzić wolnym tempem co jest wskazane wczesną wiosną kiedy woda jest zimna i ryby nie wykazują się dużą aktywnośćią. Na
wysoko uniesionym kiju daje się spokojnie prowadzić w górnej parti wody tak samo jak Turbot czy
Garnela - waga 18 g blacha chyba najbardziej popularna wśród wędkarzy. Posiada wszystkie cechy swoich większych braci zwarta masa zapewnia bardzo dobrą lotność
Blaszki występuja w czterech kolorach SREBRNA , ZŁOTA , MOSIĘŻNA(żółta) , MIEDZIANA są tak jak te na zdjęciu gładkie lub na zamówienie karbowane.
Dodatkowym plusem jest mozna to nazwać interaktywność blach poprostu mozna je rozprostowywać uzyskując spokojniejszą pracę lub mocniej podginać przez co
zaczynają wirować wokół własnej osi ale raczej nie polecam podginania.
Blachy powstały przy dużym udziale wędkarzy, którzy je testowali i przekazywali mi swoje uwagi i opinie za co dziękuję bardzo między innym Wojtkowi Wiśni73 koledze Jarkowi z Kołobrzegu, Grześkowi ze Szczecina, Olsenowi ze Szwecji,Ragnarowi z Norwegi i innym. Robię je od ponad 6 lat ciągle coś udoskonalając dzięki opiniom kolegów wędkujących nimi.Pierwszą swoją rybę na zamka złowiłem w Dziwnowie w 2005 roku.
Mam nadzieję, ze nadchodzący sezon pozwoli na złowienie wielu wędkarzom swojej życiówki własnie na prawdziwego nie podrabianego zamka - rodem z Morąga. Chętnie bym przygarnął zdjęcia ryb złowionych na zamki najlepsze będ premiowane blaszkami i znajdą się na powstającej stronie o moich wyrobach. Pozdrawiam.