[19200507]

Najstarsze dzieje

W początkowych wiekach Zamek Książ miał za sobą wielce burzliwe dzieje. Zanim to nastąpiło, zamek Fürstenstein (nazwa funkcjonowała od końca XIV wieku do 1945 roku) miał za sobą wielce burzliwe dzieje. Często przechodził z rąk do rąk, należał do różnych państw, był niszczony podczas licznych wojen tu się toczących. Tak naprawdę niewiele wiemy o początkach dzisiejszego zamku Książ, a i w przekazach o pierwszych wiekach jego funkcjonowania jest wiele luk i niejasności, a wręcz sprzeczności.

Wiadomo jednak, że początkami sięga końca XIII wieku, kiedy piastowski książę świdnicko – jaworski Bolko I wzniósł tutaj warownię o ważnym znaczeniu strategicznym, którą wówczs zwano także „kluczem do Śląska”. Nowo wybudowany zamek, zwany na początku „Książęcą Górą”, wyróżniał się spośród innych tego rodzaju budowli nie tylko dogodnym pod wzgędem wojennym, ale i malowniczym położeniem. Bolko I nadał też sobie tytuł „pana na Książu”, który zachowali jego następcy. Po wygaśnięciu Piastów z linii świdnicko - jaworskiej, w 1392 roku właścicielami zamku stali się królowie czescy z dynastii Luksemburgów. Potem, od 1463 roku, należał do czeskiego króla Jerzego z Podiebradów, w latach 1482 - 1490 do króla węgierskiego Macieja Korwina, do 1509 roku pozostawał we władaniu Władysława Jagiellończyka, króla Czech i Węgier.

Królowie ustanawiali zarządców zamku Książ spośród swoich rycerzy i możnych za tysiące, nawet dziesiątki tysięcy złotych guldenów czy groszy czeskich. Różnie zapisywali się oni w historii zamku. Niektórzy właściwie dbali o jego utrzymanie i rozwój. Za przykład może tu służyć Hermann von Czettritz (ok. 1445 roku), który swoimi działaniami w czasie wojen husyckich uchronił Książ przed pożogą. Inni zaznaczyli swoją obecność w mało chlubny sposób jak na przykład Hans von Schellendorf, rycerz – rozbójnik z II połowy XV wieku, najbardziej niesławny przedstawiciel rodu. Trwałą kartę zapisał tu kapitan Georg von Stein, zarządca zamku od 1483 roku z woli króla węgierskiego Macieja Korwina. Ten były katolicki duchowny, przebudował zamek, zamieniając większość pomieszczeń obronnych na mieszkalne. Jego dziełem jest do dzisiaj używane południowe skrzydło zamku, które graniczy z Czarnym Dziedzińcem. Ale jak to bywa, jawiła się też inna twarz tego budowniczego. Według niektórych opracowań oddziały Steina, zwane czarną chmarą (nazwa pochodziła od koloru skóry jego żołnierzy) dopuszczały się licznych grabieży okolicznych terenów, nie myśląc nawet o opuszczeniu zamku, co nakazywał im dekret królewski. Spokojniejsze czasy nastąpiły od 1497 roku, kiedy zamek Fürstenstein znalazł się w zarządzie Johanna von Schellenberga, kanclerza na dworze króla Czech i Węgier Władysława Jagiellończyka, a po sześciu latach – Petera von Haugwitz'a, po nim zaś - w 1508 roku, cały majątek odziedziczył jego syn Johann. Pozostał już tylko rok, by zakończyły się zawirowania wynikające z częstych zmian właścicieli zamku Książ.

Czasy Hochbergów

Jeszcze na przełomie lat 20.i 30. XX wieku Zamek Książ był jedną z najbardziej imponujących rezydencji, a jego właściciel Jan Henryk XV – hrabia von Hochberg książę von Pless i jego małżonka księżna Daisy zaliczali się do najbardziej znaczących I najbogatszych rodzin arystokratycznych w Niemczech.

Budowanie tak wielkich zasobów materialnych i tak wysokiego prestiżu rodu Hochbergów

to efekt nieprzerwanego, przez ponad czterysta lat pozostawania zamku i dóbr książańskich w rękach jednej rodziny, rozwoju i pomnażania majątku przez kolejnych jej przedstawicieli.

Z jakiego niemieckiego rodu pochodzą Hochbergowie i kiedy po raz pierwszy trafili oni na Śląsk, nie da się dokładnie określić. Za protoplastę późniejszych Hochbergów z Książa uznaje się rycerza Kitzolda von Hoberg, którego prawnuk Konrad von Hoberg dał początek książańskiej gałęzi rodu, przejmując w 1509 roku zamek Książ wraz z przynależnymi dobrami. Zamek stał się główną siedzibą rodu, a Hobergowie zaczęli zdobywać tytuły, urzędy, powiększać stan posiadania. Konrad II von Hoberg (1548 - 1565) otrzymał dobra książańskie już jako samodzielną własność. Popierał on rozwój górnictwa, wydał ordunek górniczy (1550), a dzięki szerokiemu wspieraniu osadnictwa otrzymał tytuł radcy cesarstwa. Istotny dla przyszłości rodu był rok 1605, kiedy to Konrad III von Hoberg uzyskał od cesarza dziedziczne prawo własności do dóbr książańskich. Jednym z najważniejszych przedstawicieli tego rodu był Jan Henryk I von Hohberg, dobrze i wszechstronnie wykształcony. Podczas jego zarządzania dobrami (1628 – 1669) ufortyfikowany zamek przekształcony został w pokojową rezydencję, a w miejscu obwarowań powstały ogrody. Odbudował zniszczone podczas wojny trzydziestoletniej wsie i miasteczka, powiększył rodzinny majątek zakupując kolejne dobra. Dzięki niemu znacznie wzrosło znaczenie rodu – otrzymał tytuł barona, a po kilkunastu latach: hrabiego dziedzicznego. Jego następca, Jan Henryk II von Hohberg (1669 – 1698), jeszcze bardziej podniósł prestiż rodziny, uzyskując dziedziczny tytuł hrabiego Rzeszy. Jego dziełem jest też rozpoczęcie przebudowy i odbudowy zamku.

Konrad Ernest Maksymilian von Hohberg (1705 – 1742) ma największe zasługi w nadaniu blasku zamkowi Książ. Temu utalentowanemu, doskonale wykształconemu, odbywającemu liczne podróże właścicielowi oraz jego zmysłowi artystycznemu zamek zawdzięcza rozbudowę, dzięki której stara siedziba przodków przekształciła się w monumentalną rezydencję. To on sprawił, że w I połowie XVIII wieku Książ uzyskał reprezentacyjne skrzydło barokowe i do dziś możemy podziwiać wspaniały hall i marmurowe schody, Salę Maksymiliana, Salę Konrada, Salony: Biały, Zielony, Chiński, Barokowy czy Gier. Dodanie na przedzamczu jeszcze jednej wieży i wybudowanie między nimi budynku bramnego z wartownią muszkieterów oraz prostopadle do nich usytuowanych oficyn sprawiło, że powstał imponujący wjazd do zamku. Wrażenie potęgował dziedziniec honorowy obrzeżony kamienną ażurową balustradą barokową oraz ozdobiony latarniami, wazonami, rzeżbami postaci alegorycznych i mitologicznych. Wówczas też nieopodal zamku, na Topolowym Wzgórzu, powstał pawilon letni, z czasem przekształcony w mauzoleum - rodową kaplicę pogrzebową Hochbergów. Konrad Ernest Maksymilian, wielki miłośnik nauki i sztuki, rozbudował istniejącą już bibliotekę oraz archiwum zamkowe. Jego zasługą jest utworzenie w Książu gabinetu osobliwości. Ten Kunstkabinett gromadził instrumenty fizyczne i matematyczne, starożytności, dzieła sztuki, numizmaty, a przede wszystkim zbiory przyrodnicze, których sława w świecie naukowym, nie tylko Śląska, przetrwała do końca XIX wieku. W kolejnych dziesięcioleciach jego następcy wzbogacali zbiory o cenne eksponaty, zmieniali też miejsca prezentacji kolekcji, by w dwudziestoleciu międzywojennym utworzyć muzeum, mieszczące się w nowo wzniesionym zachodnim skrzydle zamku.

Jan Henryk V już von Hochberg (1764 - 1782) kontynuował przebudowę i rozbudowę zamku. Pojawiły się wówczas, nieistniejące już, budynki – bażanciarnia, nowa stajnia i wozownia. Przeprowadzono rekonstrukcję wieży i wielu sal zamkowych. Bardzo mocno wspierał on też rozwój przemysłu tekstylnego, wprowadzając nowe urządzenia techniczne.Ma również duże zasługi w rozwoju górnictwa. Pozyskał bogate złoża węgla kamiennego w Wałbrzychu i okolicy, dzięki czemu mogły tu powstać kopalnie. To także on przeforsował, zgodnie z postanowieniami porządku górniczego, prawo pierwszeństwa rodziny von Hochberg do węgla kamiennego, doprowadzając w ten sposób do znacznego wzrostu dobrobytu rodu. Zabezpieczając się przed rozproszeniem tak pomnożonego majątku, Jan Henryk V przekształcił go w rodzinny fideikomis, co potwierdził królewski dokument z...

zuza59

zuza59 2012-01-17

Historycy też mieli co robić :))

dodaj komentarz

kolejne >