Za starym rokiem nie płaczę wcale,
Nowy powitam z cichą nadzieją.
Po co mi dawne swary czy żale,
Kiedy radośnie oczy twe śmieją.
Kiedy twarz widzę rozpromienioną,
Jak uśmiech szczery wszystkim przesyłasz.
Wiem, że marzenia nigdy nie toną,
Nadzieja także się nie skończyła.
Za starym rokiem już nie rozpaczam,
Kolejny wpuszczę w gościnne progi.
Bo wiem, co znaczy słowo – wybaczam,
Tak mi do szczęścia obraz twój drogi.
Kiedy twe usta błyszczą czerwienią,
Albo zalotnie przechylasz głowę.
Wiem, że marzenia też się nie zmienią,
Nadzieja znajdzie pragnienia nowe.
Za starym rokiem nie będę tęsknił,
Czas nam powitać nowe wrażenia.
Bądźmy dla siebie wciąż tacy piękni,
Niech nikt niczego nam nie odmienia.