agus63 2012-11-08
Idę sobie przez podwórze a tu patrzę flek na murze
I w łebie mi zaświtało, że się chyba coś tu działo
Przez plac mój ktoś tu szoł i po murze sobie loł
Lej, lej, lej po murze
Aż jo się w końcu wkurze
W hasioku się przyczaja i urwia ci ta faja
Już niy bydziesz loł, jo się byda śmiał
Jak pedziołech tak zrobiłech, na niego się zaczaiłem
Wlozłech do hasioka i czekołech na brzidoka
Hasiok zaś smród taki mo, z tego smrodu usnął jo
Lej, lej, lej po murze
Prziszedł cicho jak ta mysza a jo śpia i nic nie słysza
On spokojnei sobie leje a jo czuja coś się dzieje
Czy to tak rozrabia mysz albo może pado dyszcz
Lej, lej, lej po murze
Stanął jo się w tym hasioku a on siknął mi po oku
Chciołech złapać go za kapa on mi na łeb spuścił klapa
Miołech z tego taki zysk, że dostołech klapom w pysk
Lej, lej po murze jo się więcej nie wkurzę
W hasioku się niy Czaja niy urwia ci ta faja
Jak ty bydziesz ...