Saturator

Saturator

Warszawa lata 80-te

Cóż, zdjęcie przeciętne, ale swoją wartość zabytkową ma ;)
Jako dziecko wypiłem mnóstwo szklanek-gruźliczanek i niczym się nie zaraziłem. Wolałem zawsze czystą po 30 gr. , ale czasem dałem się skusić na wodę z sokiem za 1zł, bo fascynował mnie widok tej malinowej pianki :)

mijodyn

mijodyn 2011-05-21

PAMIĘTAM - osy miały ucztę!!! :)

ogonem

ogonem 2011-05-21

Jak szaleć, to szaleć!
Z podwójnym sokiem, proszę!!

;)))

eramaci

eramaci 2011-05-21

ja tam zawsze z sokiem Psze Pana ;)

wroobel

wroobel 2011-05-21

Nie tęsknię za minionym ustrojem. Ale saturatorów mi brakuje. A jeśli jeszcze zaszalało się i poprosiło z podwójnym sokiem...echh...

ellah

ellah 2011-05-21

: )

punka

punka 2011-05-21

Pianka była najlepsza, :)) a szklanki były "musztardówki"- będę się spierać ! :))

podnose

podnose 2011-05-21

chodziło o ten gaz hi hi hi
też lubiłam

biscuit

biscuit 2011-05-21

szklanki gruźliczanki? nie słyszałam :)

dorocik

dorocik 2011-05-21

Pamiętam te saturatory :)))

jairena

jairena 2011-05-21

Oj, Pani Saturatorka kokietuje Pana Fotografa:)

wiska

wiska 2011-05-21

Moja pamięć też zachowała czasy saturatora, korzystałam w upały, oczywiście z sokiem :) :)

stokrop

stokrop 2011-05-21

preferowałam tę za 1 zł. właśnie dla tego soku :)
ja też wypiłam morze pysznej, orzeźwiającej saturatorówki i żyję ;)

paw60

paw60 2011-05-21

Taaakk....ta czysta lub z sokiem ...::)))To se ne wrati :))))

zabcia34

zabcia34 2011-05-21

mielismy tez syfon w domu. pamietaj, jak fascynowaly mnie naboje do niego :)

persja

persja 2011-05-22

Tutaj widzę Polskę jaką pamiętam. Gdy oglądam (rzadko) obecne seriale polskie zupełnie Polski nie widzę.

siestala

siestala 2011-05-22

oj Mistrz Zdyrma wprowadzil, zapewnie niechcacy, zamieszanie z nazewnictwem. Szklanki istotnie byly musztardowki, ale wode z saturatora ( czy z sokiem czy bez) nazywalo sie gruzliczanka- wystarczyl rzut oka na " mycie" takiej szklanki po kims, kto wlasnie ja oproznil, zeby zrozumiec dlaczego. i nikt sie nie zarazil, nikt nikogo nie oskarzal a w upaly gruzliczanka byla jedyna!

abamm

abamm 2011-05-22

i to byla praca..
pewnie gornik nie zarabial tyle..

tylko nie wiem, ile trzeba bylo odpalac.....
(sic)

gawrylo

gawrylo 2011-05-22

punka nie byly to musztardowki tez bede sie spieral Grube szklo z wzorkiem i nizsze niz mustardowki

allka

allka 2011-05-22

ale się o tym nasłuchałam.. :) nareszcie widzę !!

anhan

anhan 2011-05-22

Przepisowo biały fartuch i nakrycie głowy, by włosów nie było w szlance. Higiena zachowana, to i gruźlica i inne choróbska nie miały szans.:)

jusiap

jusiap 2011-05-22

:))

pozdrowionka i miłej niedzieli :))

ana1945

ana1945 2011-05-22

Kto wtedy myślał o prątkach jak pić się chciało:))))))))

feronia

feronia 2011-05-22

kiedy nagle zniknęły z krajobrazu, to było dziwnie jakoś...bo były od zawsze...

rokers

rokers 2011-05-22

Na początku lat 80 tych koledze kupilem taki saturator w fabryce w Malborku chyba. Ale u jego taty, co mial nalewac, wykryto gruźlicę i nic nie wyszlo z biznesu. Ale tu nikt nie pomyślał z czego i jak ten sok bywał robiony, przeciez nie kupilo sie butelki soku w sklepie gdzie byl tylko ocet. To bylo ciekawe, wiem - nie powiem :-) Urocza kamienica w tej szybie.

lidia49

lidia49 2011-05-22

Jest co wspominać...

wyspiar

wyspiar 2011-05-22

Jasne, wszyscy pili wodę z saturatorów i nikt nie chorował :) A to zdjęcie ma swoja wartośc historyczną

jeanette

jeanette 2011-05-23

Inaczej gruźliczanka ;P

jasko67

jasko67 2011-05-24

czysta była naj ,naj :) ...łezka w oku jak na to patrzę ...dzięki ! ;)

mysza1

mysza1 2011-05-24

Ludzie, co Wy z tym octem w sklepach :D
Nie tylko ja żyłem w tamtych czasach i jakoś dało się zjeść i kupić nie tylko ocet:D
Saturator był konieczny latem i często do niego stała spragniona kolejka.
Znacznie gorszy był automat ze szklanką umocowaną łańcuchem.

kopytka

kopytka 2011-05-24

a jak smakowała taka woda-.....!!!!

teo29

teo29 2011-05-25

ależ to był wspaniały płyn...niby kranówa a taka dobra :) też się nie zaraziłam... najbardziej fascynowało mnie to mycie szklanek :)

dadunia

dadunia 2011-06-06

Nigdy mi nie wolno bylo jej pic, a tak bardzo chcialam....

rakel1

rakel1 2011-06-08

ale do stroju tej pani, to chyba nikt nie ma zastrzeżeń , nawet sanepid

kofta73

kofta73 2011-06-22

Jak był zlot kogoś z sanepidu to szybko szedł cynk w naszym małym miasteczku. Zastępowałam czasem mamę i byłam małą handlarą. Pamiętam pana Kornela z Opola, który wypił kilka czystych, później kilka z sokiem, kupił dla mnie różyczkę, worek czereśni i poszedł sobie z pełnym pęcherzem... chyba na USG :)

travel

travel 2011-07-01

Łza wzruszenia poleciała po mym policzku :))
Jako mały gnojek mieszkałem w Warszawie na Broniewskiego. Tam też znajdowała się moja podstawówka i słynny bar mleczny Sady Żoliborskie. Obok znajdował sie punkt nabijania syfonów i na zewnątrz stała własnie taka babina i sprzedawała wodę sodową. Pyszna była !! A te soki, to palce lizać. Dziś wszystko jest sztuczne i aromatyzowane :((
pozd

canona

canona 2011-10-10

a to chyba na Nowym Świecie...

pinecha

pinecha 2012-04-05

... i ten zapach, jak pękały bąbelki ;-)

dodaj komentarz

kolejne >