Ja na komunie dostalem zegarek marki Ruhla prod DDR. Do dzis uwazam, ze najfajniejsza w nim byla nazwa. Cala reszta a zwlaszcza sprezyna i latajacy swobodnie sekundnik juz byly duzo mniej fajne. Firma Ruhla robila tez niezle budziki i w przeciwienstwie do fabryk radzieckich opanowala sztuke zegarmistrzowska nie uzywajac kamieni szlachetnych. Ta cecha powodowala, ze wyroby naszych zachodnich sasiadow mialy czesto charakter ulotny i szybko przemijajacy.
szomek 2008-06-04
z przyjemnością czyta i ogląda się Twoje opowieści...dziękuję po raz kolejny
mania30 2008-06-04
o tak kiedys zegarki a teraz adopcja slonia w afrykanskim zoo!
swietne!!!pozdrawiam serdecznie
vivo11 2008-06-04
zegarek marzenie komunisty z PRLu :)
kasiad 2008-06-04
Ach te kochane zegarki .....:)
together 2008-06-04
ja też dostałam zegarek - na białym skórzanym pasku - zegarek zgubiłam, wspomnienie zostało...;)
stokrop 2008-06-04
Nie dołączę do komunistów zegarkowych ponieważ nie dostałam zegarka, za to dostałam rower Flaming (chyba tak się nazywał) który po dwóch dniach się zepsuł, w ramach reklamacji, zwrócony do sklepu, zamiast niego dostałam Wigry, który został po paru dniach ukradziony z piwnicy...potem to już nie pamiętam kiedy miałam następny, ale ten już do starości dożył, tzn aż mój rodzony brat roz.... go na dobre ;o)
Jejku jak fajnie powspominać.
mirroo 2008-06-04
a ja dostałem zegarek Rakieta.
żeby człowiek wtedy myślał to dziś by miał fajną kolekcję staroci.
dinos 2008-06-04
na szczęście Twoje fotki nie mają ulotnego i szybko przemijającego charakteru;) SUPER!!
jamer 2008-06-04
moja tata tez mial ruhle , , kiedys znalazlem ja w szufladzie , oczywiscie nie dzialala a tata przezucil sie na cccpowskie poljoty , jeden zostawil mnie , dostal go na jubileusz 25 lecia pracy 'na dole'
cypryjka 2008-06-04
no to ja dostalam radziecka czajke......... ;) mam ja do dzis, wciaz na chodzie.....choc juz jej nie uzywam........ ;) i jak kaze tradycja, chrzesniakowi na komunie tez kupilam zegarek...... niestety juz szwajcarski......
pamietam jak dzis, kosciol i zegar szafkowy wybijajacy pol godziny, i wszystkie dzieci tym samym ruchem odsuwajace rekaw zeby sprawdzic swoj zegarek ......... ;))))))) teraz pewnie porownuja gigabajty.........
moja4 2008-06-05
Ja też mam sie czym pochwalić. Otóż w prezencie komunijnym dostałam od chrzestnej małe pudełeczko z 10 dkg rodzynek.
( obecnie 10 dag ). Było to dawno temu .... :)
lama11 2008-06-05
ja dostałam dwa zegarki ale nie mogłam założyć ich na rękę bo miałam już na niej gips... i tyle było z mojego szczęścia ,a za kasę komunijną mama kupiła mi dwa serwisy obiadowe i komplet pościeli bo akurat rzucili do sklepu i trzeba było brać z zamkniętymi oczami,bo nie wiadomo kiedy jeszcze taka okazja by sie zdarzyła.....;-))
edytka 2008-06-08
też miałam zegarek Ruhla, kupiłam go sobie sama będąc na koloniach w DDR :))
audi1 2008-06-21
zabrałeś Mnie w czasy ,które dość dobrze pamiętam....dzięki!
siestala 2008-06-30
Na komunie dostalam tabliczke czekolady i rower Wigry3. Ucieszylam sie, owszem, ale wszyscy dostawali zegarki! Koniec koncow babcia dala mi swoj- "posialam" go na basenie- gdyby ktos przypadkiem znalazl... ;)
fluke79 2010-02-17
Na Ursynowie obok kościoła były takie górki z ziemi zebranej przy kopaniu metra. Miejsce częstych spotkań i zabaw dzieciaków. Czyżby to tam powstało zdjęcie?