Warszawa, luty 1982r.
Nie zwracalem nigdy uwagi na wozki dzieciece, ale czytam, ze niektorzy sie nimi interesuja. Ten na zdjeciu, to stylowy kabriolet o lekkiej konstrukcji z wygodna polka na zakupy. Zwraca uwage haczyk na siatke lub torebke, umieszczony przy uchwycie. Waskie opony sprawialy troche klopotu na sniegu, ale wtedy jeszcze nie stosowano "zimowek".
W tle kolejka do delikatesow mieszczacych sie na parterze domu towarowego SMYK.
dodane na fotoforum:
deore 2008-12-11
I tak dobrze ze jest to model bez przednich, skrętnych kółek...
Takim to po śniegu nie ujedziesz. Znam z autopsji...
Na temat kolejki nie wypowiadam sie, gdyż dzisiaj są podobne.....
Przy kasach, w marketach...
iska16 2008-12-11
Mówcie co chcecie ale te wózki były bardzo pakowne,wręcz idealne na tamte czasy.Szczególnie jak się podjeżdżało z kolejki do kolejki:) a jak się dało to bez kolejki haha :) pozdrawiam
lulka1 2008-12-11
Tak tylko teraz stoisz do kasy i najwyżej martwisz się czy Ci kasy starczy,a wtedy godzinami stało się nie mając pewności czy np uda się kupić zgrzewkę bobofrutów
stokrop 2008-12-11
A za rok już swój wózek z osobistym maluchem pchałam i w kolejkach stałam ... hi hi ;)
fikato 2008-12-11
Dobrze go pamietam. Wozki faktycznie dostarczaja wiele emocji. Jestem ojcem 4 miesiace i dobrze o tym wiem. Z wozka teraz sie wiecej mozna dowiedziec niz fusow herbaty.
milko 2008-12-12
Super! Dzięki! Niektórzy lubią stare radia, inni żelazka, inni militaria, a ja - wózki!
shade 2008-12-12
a jak zabujać (kołysanie brzmi za mało obrazowo) można było takim modelem, paski były wielokrotnej wymiany...ogumienie nie do zdarcia no chyba, że koło odpadło..ach!
milko 2008-12-16
dodam, że niedawno wydałam wózek historyczny z 1988 roku, welurowy granatowy na paskach skórzanych i po odrestaurowaniu jeździ po ulicach Krakowa!
makrela 2009-01-10
Te fotki są super ;-)
strega 2009-04-26
Fajne są takie jak miał człowiek Pingwin w "Batmanie". Teraz to jednak tak łatwo nie przejdzie-testy, atesty, czy materiał odpowiedni dla dziecka, czy nie rakotwórczy przypadkiem...ehh...