Gora Sw. Anny 1987
Na odpuscie mlodszym dzieciom kupujemy motylki na kolkach a starszym szczeke wampira i korkowiec.
Kiedy pociechy dojrzeja nawet lusterko z Marylin Monroe juz im nie wystarcza i wtedy zajmuja sie same soba ;)
kamyy 2009-04-19
Och sama pamiętam, że miałam takie zęby
choć mama namawiała mnie na kupno wiatraczka lub kulki wielkości piłeczki do tenisa coś jakby w pazłotku i na gumce...
nemek 2009-04-19
Wampir , dosłownie uzbrojony po zęby :)
ana1945 2009-04-19
A ja takie zabawki widziałam w ubiegłym roku w Krakowie w muzeum zabawek....to są moje zabawki z dzieciństwa...w muzeum....Aaaaaaaa!!!!:)))))
stasiok 2009-04-20
ha! bywaly jeszcze gumowe głowy diabłów, które po naciśnięciu wydymały czerwony język:)
tubylec 2009-04-20
Korkowiec to wyższa forma kapiszonowca... ten drugi był dla szczeniactwa, bo za mało robił hałasu!
odyseja 2009-04-20
nie wspomniano jeszcze chyba o szczypach i napojach w woreczku:)
trzmiel 2009-04-21
Dracula odpustowy pewnie, ale miał radochę, tylko pasa z ładownicami mu brak, pozdrawiam:-))