Na wycieczce z Klubu Seniora
Zbieraj rydze i maślaki do wora.
Nie jest to przenośnia, ale prawda szczera,
Każdy z nas na prawdziwka z radością spoziera.
Zapraszam garnkowiczów na sosik grzybowy,
podprawiony śmietanką,
do buzi gotowy.
GRZYBOBRANIE PRZEDBÓRZ wrzesień 2010 rok
Szykują się od rana panowie i panie,
Bo o siódmej wyjeżdżamy dziś na grzybobranie!!
Każdy więc ściska koszyk i wiaderka dwa,
Bo słyszeli ,że w Przedborzu, grzybów cały las!!
Już podjeżdża autokar, choć deszcz mocno leje,
Nas to dziś nie odstrasza. Niech się co chce dzieje,
My nie zrezygnujemy, dziś nikt nie wybrzydza!!
Ruszamy! Na początek piosenka o rydzach...
Potem o muchomorku ,przy akordeonie
Każdy śpiewa ochoczo ,choć Łódź w deszczu tonie.
Szybko podróż minęła, ot –już jest schronisko,
Stamtąd na grzybobranie jest zupełnie blisko!
A więc śmiało, grzybiarze, atlas, koszyk i nożyk
(atlas po to, by trujaka do kosza nie włożyć!).
I już śmiało tnie rydze Ania, Jadzia, Zosia,
Zdzisio i pan kierowca, Krysia i Małgosia...
Napełniają się kosze w tempie wprost kosmicznym.
-Patrz, Walu, ten prawdziwek jest po prostu śliczny!
To Lucynka znalazła prawdziwka-olbrzyma
Żeby nikt jej nie zabrał- oburącz go trzyma!
Potem obiad w stołówce i miasta zwiedzanie,
Kupowanie gumiaków, kurtek podsuszanie...
Przedbórz pięknem nas urzekł ,spacer był udany
I deszczyk przestał padać jak zaczarowany...
A wieczorem spotkanie przy kuglu i kiszce
I piosenki o grzybach ,o pannie Franciszce,
Przedborzanie gościnni, serdeczni i mili,
Razem z nami śpiewali, jedli i tańczyli.
Do tańca porywała nas skoczna poleczka,
W rytm walczyka korowód, koszyk i kółeczka..
Więc tańczył pan kierowca i pani kucharka,
Dokładając co chwila nam potrawy z garnka
I grała nam harmoszka skocznie przez noc całą,
Aż żal było się rozstać , bo wciąż było mało...
A potem pożegnania, zdjęcia ,zaproszenia,
Aż łza w oku się kręci...Więc...Do zobaczenia!!!
malybok 2010-10-09
gratuluję tak obfitych zbiorów,w tym roku to tylko na szosie nie rosną, widzę że obok szosy też tyle koszy
są pełne grzybów wszelkiego rodzaju
dawno nie było takiego urodzaju.
Za piękny wiersz serdecznie dziękuje.
jonna 2010-10-10
Ania dowcipnie to ujęła, że tylko na szosie grzyby nie rosną....
Mnie kiedyś spod nóg grzyby wybierali, a ja nie widziałam.
Oj grzybki ze śmietaną, mniam, mniam...
Pozdrawiam serdecznie:))
zetkier 2010-10-16
Dziękujemy za odwiedzinki w naszej galeri. Witam serdecznie nowych gości i wkrótce odwiedzimy Wasze galerie. A sosik grzybowy naprawdę był smaczny.
malybok 2010-11-07
pięknym wierszem opisałaś wycieczkę, a zdjęcia zostawiam na pamiątkę,serdecznie za nie dziękuję.