Olaboga, kumo miła,
Czarna kura mi się śniła,
Że latała za gromadką,
Potem zniosła czarne jajko!
-Ajno, kumo nie zawierzę,
Kura to też boskie zwierzę,
Ale jajka nosi białe,
Albo duże, albo małe!
Olaboga, kumo droga!
Raz ci lezę kole stoga,
Siedzi chłopek ,Panie drogi,
A na głowie to ma rogi!
Ajno, co wy też gadacie!
To wisiały Wojtka gacie,
Słuchać bajd nie mam ochoty,
Lepiej wziąć się do roboty!
Olaboga, kumciu słodka!
Raz ci idę kole płotka,
A tu Kaśka, drodzy moi,
Z kołka w ścianie mleko doi!
Ajno, co wy też pleciecie!
Kołek to nie krowa przecie!
Mleć ozorem po próżnicy,
Najgłośniej w tej okolicy!
Olaboga, kumo nasa,
Lecę, bo mi kipi kasa!
Co mówiłam, ani słowa,
Bo będzie z tego obmowa!
Ajno, ale też pleciucha,
Zgłupieje, kto ją posłucha.
Kłamie, że się jeno kurzy,
Ludzi tumani i burzy!