Excelsior

Excelsior

Przez śnieżne góry młodzian szedł, Przez górskie turnie, w górę.
Odważnie patrzył w cel swej drogi Poprzez śnieżycy chmurę.
Swe dumne czoło dzielnie niósł, Przez wicher, mróz, zawieje,
Wpatrzony w ludu swego ból, Co stracił już nadzieje.

Szedł po zbawienie braci swych, Choć czoło trud mu chylił,
Wierzył w zwycięstwo drogi swej, Nie tracąc ani chwili.
Od czoła jego jasność biła, Choć dawno stracił ścieżki tor,
Wizja wolności go broniła, Dzwoniąc ,a wietrze
Excelsior !!!