LEGENDA  O  SIEROCIE

LEGENDA O SIEROCIE

Na stole bochen chleba,
A obok masło leży
I do nich ,ała Hania
Cichutko, z lękiem bieży.
Już dwa dni nic nie jadła,
Aże ślinkę przełyka;
Wtem, idąc, o wiaderko
Nóżką swą się potyka.

Wiaderko przewrócone,
Głośno się leje woda,
Wszyscy z krzykiem tu pędzą,
Jaka powstała szkoda!
Gospodarz małą Hanię
Za kark okrutnie trzyma
I widzi, sieroteńka,
Że już ratunku nie ma.

A gospodyni gębę
Na cały głos rozdarła.
A Hania, wystraszona,
Na ziemię tam upadła.
Służąca wielką miotłą
Uderzyć chce dziewczynkę,
Ale źle wymierzyła
I uderzyła świnkę,

Która w kącie leżała.
Ta głośno zakwiknęła
I ile siły w nóżkach
Na podwórze czmychnęła.

Pan Jezus do nich przyszedł,
Na kolana klęknęli,
Jaka ich kara spotka,
Ze strachu nie wiedzieli..
Pan spojrzał na nich groźnie,
-Tak sierotę gościcie?
Za karę domu swego
Już więcej nie ujrzycie!

Zapomnieliście słowa
Przykazania mojego:
Że należy nakarmić
Każdego zgłodniałego.




Chodź tu, dziecino, do mnie,
I nie bój się, maleńka.
Kromkę chleba weź, masło
I podejdź do okienka.
Pij z dzbana mleko słodkie
I pożyw się, sieroto.
Nakarmić zgłodniałego
Ważniejsze jest niż złoto!

A wy ,skąpi bogacze,
Idźcie pomiędzy skały.
Tam w biedzie zamieszkajcie
Aże po żywot cały!

Gdy przyjdziesz na Łysicę,
Tam ujrzysz one skały,
Które się za mieszkanie
Bogaczom skąpym stały.

malybok

malybok 2010-01-27

przykazanie Boże: głodnego nakarmic, wielu jest takich ludzi co jedzenie wyrzuci ,ale się z nikim nie podzieli

dodaj komentarz

kolejne >