Piotrek mnie zainspirował i dokonałem pierwszej w tym roku
próby poczłapania
na starych nartkach .
I co ?
I lipa !
Śniegu mało ,miejscami mocno przewiany.
Przebijają rośliny i kamienie .
Narty bez łuski i bez smaru na trzymanie
uciekają pod górkę do tyłu .
Nelson biega po założonym przeze mnie torze .
Do tego wiatr postrącał widoczne tu nasiona lipy .
Taka lipa do entej potęgi .
quendi 2014-01-29
Aj, też sobie ostrzę pazury na biegówki, tylko się chyba za późno ocknęłam. Poza sezonem pewnie byłyby tańsze.