Przyniosłem ze sobą spinning i kila blaszek.
Odwiedziłem dwie wędkarskie kładki .
Dla ryb nie było to nic interesującego .
W oddali grasowała banda kormoranów
którym kilka mew usiłowało wyrwać z
dziobów zdobycz .
W południe w słońcu i za wiatrem
zrobiło się bardzo miło .