Na błękitnym niebie takie krechy robiły
chyba jakieś myśliwce .Myślałem że
to nasz były minister wojny ewakuuje się
do przyjaciół ,bo leciały w kierunku Królewca.
Niestety po przyjściu do domu zobaczyłem
w TV ,że pozostał ,tylko z powrotem go
ukryją do następnych wyborów .