Nie zdążyliśmy wczoraj wrócić przed nocą .

Nie zdążyliśmy wczoraj wrócić przed nocą .

I w domu . Reszel wygląda na wymarłe
miasteczko .Nie powiem że nikogo nie
spotkałem .Jednego fajnego gościa
spotkałem szedł nie tylko środkiem
szosy ale i od chodnika do chodnika .
Jakoś szczęśliwie się minęliśmy bez obcierki .
Normalnie chodzę w tempie w okolicach dziewięciu
minut na kilometr . Wczoraj było o wiele wolniej
bo kolano nie pozwalało na szaleństwa .No i fotki .