Zrobił się taki zator przy wyjeździe w kierunku Bisztynka .
Mnie udało się przemknąć pomiędzy nimi i zaparkować
na targowicy pod starym dębem .
Poczłapałem z godzinkę na starych biegówkach
a ta wielka cysterna jeszcze walczyła
z tym zakrętem i podjazdem do Reszla .
Od wczoraj cały czas lekko prószy śnieżny
puszek i wiatr usypuje zaspy .
Wożę ze sodą szuflę którą na razie użyłem
do odkopania wjazdu do garażu .