Dwie pary drzemały sobie w konarach
na tle południowej ściany budynku . Wypatrzyły je koleżanki Zosia i Wiesia .
Moje zabiegi ,żeby je ustrzelić z pstrykałki rozbudziły je i odfrunęły .
Po pewnym czasie wróciła właśnie ta i zapozowała .
Jednak jest to ok. 10% całego kadru . Długiej
ogniskowej potrzeba mi na gwałt .
Miłego wieczoru
luna19 2009-03-01
piękne sowy :))
pozdrawiam milego wieczorka życzę :))
albisia 2009-03-01
Ona jest cudna, ale przypomina mi grubego diabełka. I powinna się nazywać rogata a nie uszata. :)
darkog 2009-03-01
piekny okaz......niemile widziana wsrod zabudowan....wedlug legend i starych przepowiedni ludzi swoim chuchu nawolywala smierc...bardzo czesto spotykam sowe sniezna,jest to ogramna sowa,ktora poluje na male zwierzeta,gryzonie a nawet nie pogardzi krolikiem.....pozdrowienia!!!
udch95 2009-03-01
świetnie Ci wyszly te zdjęcia:))
ptak54 2009-03-01
A gdzie to żeś ją wytropił ?????
Ja mam chyba pecha, bo żyweh sowy nigdy na oczy nie widziałem. Miałem okazje je tylko słyszeć.
pisz13 2009-03-02
Świetny strzał. Ja żywą sowę widziałam tylko w zoo i w Kadzidłowie. Wygląda, jak gdyby siedziała na gałęzi z opuszczonymi "nóżkami":)