KWIECIEŃ PLECIEŃ
Kwietniowe mrugnęło znów słońce
Przekornie do zimy i lata
Bo wiedzą – od tylu pokoleń
Raz dzieli je coś a raz brata
Gdy łoza w przedwczesnym spełnieniu
Pąk listka wypuszcza ku niebu
Wnet spada na mdławe ramiona
Z przelotnej pierzynki puch śniegu
Wiatr dmuchnie lodowy w sad cichy
Gdzie jabłoń i śliwa i wiśnia
Przybrane jak gdyby w motyli
Skrzydełka swojskiego bielinka
I ucho przemarznąć potrafi
Gdy grzeją kąt czapka i szalik
Bo kwiecień jak dandys swój kaftan
To złoci to srebrzy aurami
/05.04.2009/
autor
wodnik2
dodane na fotoforum: