Pewnie jesteście ciekawi, co tam słychać u „Sylwestrowej Znajdki”.
A więc nazywa się Panama. Została u córki, mimo, że ze względu na stan zdrowia nie może mieć kota. Przecież nie wyrzuci jej z domu.
Specjalistyczne badania potwierdziły, że jest nosicielem białaczki. No i każdy potencjalny „właściciel” na wieść o tym (mimo, że kotka mu się podoba) – już po nią się nie zgłaszał.
Córka postanowiła już nie szukać dla niej domku – widocznie tak musi być….
Jest już po sterylce i dupcia jej odżyła. Domaga się zabawy, a brak zainteresowania demonstruje gryzieniem.
Ja mam obawę o Katera, bo dla bezpieczeństwa wet powiedział, że dobrze by było go zaszczepić przeciwko chorobom zakaźnym, ale brak odporności u niego powstrzymuje mnie od tego.
Koty nie spotykają się, ale można przenieść wirusa białaczki przez nas, na ubraniu, butach…..