W odwiecznym cyklu jest pora na sen to wiara w spełnienie nadaje mu sens...
Pąki pęcznieją soczystym spragnieniem nabrzmiałe od westchnień zmieniają się w kwiat
łąki falują jak muślin zieleni utkany wiatrem, szeptem,ciepłem warg...
Za oknem wiosna, znów zapach poranka odurza zmysły, świat ma świeży smak ziemia gotowa podnieść nowe brzemię z głębin uśpienia gdzie bieli się czas...
Szczęście jak deszcz płynący po szybie struga rozbita na maleńkie krople powoli wypełnia , roztapia, tężeje nową nadzieją w sercu jeszcze raz...
dodane na fotoforum: