Swoje dzieła sztuki w warszawskim parku malował w miejscach, gdzie odpadła kora lub została ucięta gałąź. Czasem jeden obraz malował jeden dzień, czasem - piętnaście minut. Powstało ich w sumie sześćdziesiąt. Nam udało się dzisiaj odnaleźć kilkanaście, zatem jest pretekst do dalszych spacerów.
dodane na fotoforum: