W Asyżu byłam drugi raz, ale dopiero teraz mogłam mu się spokojnie przyjrzeć, bez pośpiechu, bez ponaglania przewodnika. Majowy Asyż jest dużo cichszy i powolniejszy. Uliczki nie puchną od nadmiaru turystów, kawiarenki zapraszają wolnymi stolikami, a koty leniwie wygrzewają się w słońcu.
dodane na fotoforum:
ewusia 2012-04-24
Ja też wybieram terminy zagranicznych wycieczek
poza sezonem, można wtedy spokojniej podziwiać
wszystko, co jest ważne do zobaczenia..........:)))