"Szkoda, że w tematach psów do adopcji nie toczy się taka ożywiona dyskusja. Bo ja osobiście już nie wiem gdzie psy na tymczas upychać i co z nimi robić."
.... sama niczego nie dokonasz!
Pozwalając panoszyć się, napastliwym i zazdrosnym, odbierasz psom domy, których tak bardzo brakuje!
:(
zybi64 2010-04-08
"To nie był wcale zmasowany atak, to była odpowiedź forumowiczów na post anapajak, że "już" po psa jedzie."
Takie "odpowiedzi" czynią więcej złego, niż dobrego!
Nikomu i na nic, nie są potrzebne!
To jest napad, na uczucia i zwalczanie dobra, które przebija się czasem, w naszym złym świecie!
Przeczytajcie je, (te odpowiedzi forumowiczów), jakby były skierowane, do Was! Może wtedy zrozumiecie, że są złe!!!
A na co miała czekać??
Aż pies umrze, w schronie??
Jak mój Malborski??
Napisała, że jedzie ratować psa!!
A Wy, na nią napadacie, bo Wasze ego jest ważniejsze??
Zastanówcie się, proszę!!!
zybi1964
molly 2010-04-08
"uratować" psa na hura i oddać go za 5 minut, bo nie pasuje do wyobrażeń jest naprawdę bardzo łatwo, ale nie o to chyba w adopcjach chodzi.
molly 2010-04-08
Wystarczająco długo na świecie żyjesz, żeby wiedzieć, że nie ma ludzi nieomylnych, łącznie z Tobą (tak, tak). O!! Czyny przemówią, Twoje do nas przemówią! :) Znajdź kilka dobrych domów, to do nas na pewno przemówi wielkim głosem :)
zybi64 2010-04-08
Naprawdę jesteście nieomylni?
Nie ma słowa, gestu ani czynu, który do Was przemówi?
Nie wiecie, co to refleksja?
Gdyby Malborskiego ktoś "uratował" na 5 godzin, żyłby pewnie, nie gorzej, niż stary, "nikomu" niepotrzebny, Tobiasz!
Jeśli będziecie napadać, na ludzi - odejdą!
I nie wrócą!
jagodaa 2010-04-09
Taaak Zbyszku, jest dużo racji w tym co piszesz... Znam to z autopsji...
Było, minęło, dzis mam Cyrusa a nie Bystrą... i trochę przykrych wspomnień.
Pozdrawiam seterową rodzinkę.
molly 2010-04-09
Szkoda tylko, że potrafisz wytknąć każdy, najmniejszy błąd - już to kiedyś pisałam. Sukcesów nie zauważasz, bo po co, nie? Metoda kija i marchewki? Z tym że marchewka dawno uschła :/ Dlaczego KTOŚ miał uratować malborskiego staruszka?? Wiedziałeś o nim tyle samo czasu, ile cała reszta! Chciałeś dać mu dom i chwała Ci za to, ale tak samo nie zdażyłeś jak wszyscy. Wiem, że moja wypowiedź zostanie przeinaczona, zinterpretowana wg Twojego widzimisię, zdążyłam się przyzwyczaić :/