Z Persiątkiem :)

W sobotę ze święconką do kościoła :)
W niedzielę do kościoła, potem w gości do kochanej babci, później do cioci i wujka, a jeszcze później do drugiego wujka z kuzynami :]
Mile spędzony czas z rodzinką :)
Kuzynka przywiozła zamawianą przeze mnie piłkę dla koni :D Sprowadzana była aż ze stanów ;)

Dziś pojechałam do stajni :]
Był długi rajd <3 Pojechałam oczywiście na młodym i było cudownie :) Na rajdzie mieliśmy robić inne rzeczy, ale pogoda pokrzyżowała nam plany :/ Ale i tak było ekstra! Persiu co prawda nie wyrabia jeszcze kondycyjnie i jechaliśmy w sumie na tyłach :) Było miło, gdyż P.Konrad dotrzymał nam towarzystwa ;) Bardzo fajnie się gawędziło :] W galopie Pers był wspaniały! Co krok to się rozluźniał i dawał główkę w dół :D Jestem z niego bardzo dumna!!! Dzielny jest :) Był bardzo grzeczny i kochany <333
Ogólnie na rajdzie śmiechowo było ;)
Kocham rajdy!
W tym roku ma być ich dużo więcej :D

Po rajdzie wyczyściłam młodego oraz wymasowałam szyjkę i grzbiecik :3
Potem z ekipą pompowaliśmy piłkę ;)
Jest duża i bardzo fajna :D Polecam!
Wzięłam Persa i jego ,,Tatusia" na plac, żeby zobaczyli piłkę, ale o tym napiszę jutro ;)

Jutro próby mam do koncertu i muszę być o 16.00 w Poznaniu :/ Ale jak mus to mus.