https://youtu.be/wjU9kAT8Ak4
Góra wyrasta na wysokość ponad tysiąca metrów w połowie drogi między Pirenejami a Morzem Śródziemnym, niczym monstrualny skalny las przytulonych do siebie drzew. Przed dwoma tysiącami lat nie było tu ani wielkich miast, ani autostrady do Barcelony. Tylko trawiaste pustkowie i piaszczyste drogi, na których wędrowiec walczył ze zmęczeniem i kurzem. Gardło wyschnięte na wiór nie pozwalało złapać oddechu. Wędrowiec szedł już od tylu dni, że nie był w stanie nawet szeptać modlitwy. Otulona mgłami góra wydała mu się być studnią na pustyni. - Dzięki ci Panie - podniósł oczy ku niebu, kiedy już dowlókł się do cienistej doliny i kiedy zanurzył dłonie w strumieniu - dzięki ci Panie, który otwierasz źródła na ścieżkach pielgrzyma. Mgła była tak gęsta, że kiedy już zaczął się wspinać, nie widział, jak za plecami otwiera mu się czeluść. Zatrzymał się dopiero, kiedy stanął na wielkiej skalnej półce, przed wejściem do jaskini. - Tak... - uśmiechnął się - to będzie dobre miejsce. Wszedł do wnętrza i na wielkim głazie ustawił ostrożnie drewnianą rzeźbę: kobieta trzymająca na kolanach roześmiane dziecko. Rybak z dalekiej Galilei ukląkł i pochylił głowę. Wiedział, że wkrótce odejdzie do Rzymu. I że nie powróci już stamtąd żywy. Zwał się Piotr, czyli Skała. Dziś powiedzielibyśmy święty Piotr.
dodane na fotoforum:
gosku 2012-09-21
...piekne foto i ciekawy opis Alu...
dana02 2012-09-21
Piękny widoczek Alu...
Dobry wieczór.
Pozdrowienia wieczorne wraz z życzeniami spokojnej nocy, kolorowych snów, a jutro radosnego przebudzenia i stawienia czoła trudom dnia codziennego życzę:)
(komentarze wyłączone)