Napotkana posmutniała, gdym odjeżdżał znajomym gościńcem:)

Napotkana posmutniała, gdym odjeżdżał znajomym gościńcem:)

Odjazd

Gdym odjeżdżał na zawsze znajomym gościńcem,
Patrzyły na mnie bratków wielkie, złote oczy,
Podkute szafirowym dookoła sińcem.
Był klomb i rój motyli i błękit przezroczy,
I rdzawienie się w słońcu dojrzałej rezedy.
A gdy byłem już w drodze, sam nie wiedząc kiedy
I czemu - przypomniałem te oczy, przyziemnie
Śledzące mą zadumę i wpatrzone we mnie
Tym wszystkim, czym się można wpatrzeć w świat i dalej.
Co widziały te oczy, nim w tysiącu alej
Zginąłem, jedną chatę rzucając za sobą?
I czemu z szafirową zawczasu żałobą
Patrzyły w ten mój odjazd poprzez zieleń rdzawą
Rezedy, co pachniała, przytłumiona trawą?
I dlaczego te oczy były coraz łzawsze?
Czy nie wolno nic nigdy porzucać na zawsze
I zostawiać samopas kędyś - na uboczu?
Czy nie wolno odjeżdżać znajomym gościńcem
I oddalać się zbytnio od tych złotych oczu,
Podkutych dookoła szafirowym sińcem? - Bolesław Leśmian.

dodane na fotoforum:

walenty

walenty 2010-07-12

całośc bardzo śliczna:)

dankach

dankach 2010-07-12

A ja myślę,że Grażynka grzybka znalazła:)) Pozdrawiam Was:))

anita591

anita591 2010-07-12

Miłego wieczoru*☆
**
…. .•*☆POZDRAWIAM SERDECZNIE:)

ewka45

ewka45 2010-07-12

No ciekawe coś Ty tej napotkanej zrobił,że tak posmutniała jakeś odjeżdżał...miłego wieczorku Andrzeju:))

irenna

irenna 2010-07-12

Miłego wieczorku i troszkę chłodu:))pozdrawiam

asiao

asiao 2010-07-12

To może lepiej zwróć... ? Niech się nie smuci... Pozdrowienia wieczorne :)

augusta

augusta 2010-07-12

Kazda z nas musi miec chwilke dla siebie ...nie mozna ciagle patrzec ....na meza...hahaha.On pieknie ...pisal.

dodaj komentarz

kolejne >