Do przydrożnej kapliczki biegnie myślami,
gdzie były majówki, zawsze wieczorami,
pieśni rozbrzmiewały, modlitwą napawały,
na lepsze jutro, nadzieję dawały.
Niosła tam kwiatki, zerwane wprost z łąki,
jedne rozkwitnięte, a niektóre pąki,
na ołtarzyk kładła, nieśmiała, z pokorą,
który był dla niej, dziecięcą podporą.
Tęskni dziś za nią, czy jeszcze tam stoi?
W pamięci jest ciagle, od kwiatów się roi!
A może stoi samotna, zapomniana?
Przez nią jest i będzie, na zawsze ukochana!
Alicja Cairena Jastrzebski
dodane na fotoforum: