efrost 2012-08-27
ha, mój był lepsiejszy wczoraj, bo nie dość, że z mięsnych udek kurzych, to jeszcze z mięsnej pręgi wołowej (cóż, po prostu lepsza szkoła gotowania) ;PPP
amarmad 2012-08-27
Są tacy, którzy przejawiają objawy....
Ale przyznasz, że tłuściutki ten rosołek, w sam raz przed kielonem...
efrost 2012-08-27
To prawda, chyba napęd dostałeś od zaprzyjaźnionej sąsiadki, co to hoduje kurki i ich nie je ;DDD
efrost 2012-08-27
To, że ukończyłam tą lepsiejszą szkołę gotowania uwieńczy fakt, że z tego wypasionego mięsiwka z rosołku zrobię pierożki najlepsze oczywiście, takie że ho ho hoho...
amarmad 2012-08-27
A u mnie za to lepsiejsza szkoła picia. Po tak tłustym rosołku mogę zmęczyć wątrobę. I po tak tłustym pokładzie przepłukać ją wódką. Wypiję za Twoją lepsiejszą szkołę gotowania ;))))
amarmad 2012-08-27
re oli74: Oczywiście, że tak. Woda zapodawana jest z samej Hoolandi przez rurociąg, który kończy się w mojej kuchni ;)))
stasia8 2012-08-27
Rosołek wygląda smakowicie...tłuściutki taki jaki rosołek powinien być...bez tych żółtych oczek nie ma smaku...Pozdrawiam:))
amarmad 2012-08-27
Oli ja już mam przed oczami cały grunwald, a niedługo to i miecza w dłoni nie utrzymiem, choć w bojach wprawionym ;))))
anulkaz 2012-08-27
Od czasu do czasu też lubię z kostki:)Jednak najlepszy jest domowy.Pozdrowionka:)
amarmad 2012-08-27
re anulkaz: toż to właśnie taki był. Kurczak co prawda sklepowy - nie domowy, z kostką w nodze, czyli gnatem ;)
oli74 2012-08-27
To jak żeś taki zaprawiony w boju i w grunwaldowaniu, to ja Ci mogę na zapitkę zapodać bom oczywiście dostała w prezencie od zaprzyjaźnionego ciotecznego kuzyna prababki od strony ojca tej baby ze wsi, kefirku który z kolei oni dostali od wujka z Tybetu.
To co>>KCESZ?
anulkaz 2012-08-27
Nie doczytałam dalej i tak palnęłam jak pijany grzywką o parapet, hihih, taki malutki żarcik:)))
oli74 2012-08-27
Hmmmm pytasz o skutki uboczne?.
Szczerze, to powiem krótko.
Skutki uboczne miłośnika grzybka od Yongina są widoczne w różnych odsłonach i rozprzestrzeniają się wszędzie z prędkością, oczywiście "stałego łącza internetowego":D
To co ryzykujesz, czy mam wysłać gołębiem pocztowym nad morze przez Kalisz?
amarmad 2012-08-27
To skutki są zatrważające włącznie z banicją garnka - dwa razy się zastanowię nim go wypiję ;)))))
oli74 2012-08-27
Ta banicja niestety nie potrwa wiecznie, chyba że sie mylę....i okaze się ,że pamiętnik kulinarny poszedł się walić.
efrost 2012-08-27
amarmad, ja też jestem świeżo po rosołku. Chyba nie wyżłopałeś tego grunwalda sam???