teraz śpi po kroplówach......
od dwóch tygodni nic nie zjadła samodzielnie :((((((
dziś esencjonalny rosołek jej podaję strzykawką i ziemniaczki z małłem i mlekiem ......po parę ml...
aby tylko zostało coś w brzuszku, aby nie zwróciła ....
głaszczę, tulę i jestem blisko cały czas ..
tuniax 2015-05-10
Poszarogęszę się trochę. Przepraszam niniejszym, ale...
Ludki kochane, nie biedulkujemy tutaj, nie biedactwujemy.
Bardzo proszę!
To niczego nie wnosi i nikomu nie pomaga.
Jesteśmy tu po to, by wspierać Gosię i Zarę. Ciepłymi myślami, pozytywną energią, zaciśniętymi kciukami.
Nie biedakowaniem, ok?
Gosia, uśmiech na twarz do boju. Jesteś bardzo dzielna.
A Zara niczego teraz nie potrzebuje tak bardzo, jak dzielnej, uśmiechniętej, pozytywnie myślącej swojej ukochanej Pani.
To lepsze niż leki i kroplówki.
Trzymajcie się, Kochani.
kocurro 2015-05-10
Trzymam kciuki,wysyłam dużo pozytywnej energii,pogłaszcz za uszkiem ode mnie i kociambrów Zarunię :))
tuniax 2015-05-10
Przepraszam, że tupnęłam nie u siebie, ale doskonale wiem, co przechodzisz, Gosiu.
Dlatego też - doświadczona podobnym bólem - wiem, co pomaga, a co dołuje.
A Ty nie masz czasu ani ochoty na doła.
Ściskam kciuki cały czas.
achach5 2015-05-10
Nie było mnie tu dawno...Jestem u Ematz ,i to ona powiedziała mi o chorobie Zary...Trzymam kciuki mocnoooo !
Trzymajcie się Kochane .
atiseti 2015-05-10
Dzięki Tunia !!!!!
Zara jeszcze żyje i robimy wszystko aby miała w nas wsparcie w walce i widziała wiarę w wygraną .......
a walczymy już trzeci tydzień i tylko my wiemy jak jest ciężko .......
i Dzięki Waszej pomocy i Waszemu wsparciu walczymy dalej ....
puszek 2015-05-10
Kochaj, przytulaj i bądź obok..........posyłam tyle pozytywnej energii, ile sił........
betaww 2015-05-10
Trzeba mieć nadzieje i walczyć........Robisz dla Zary wszystko i jeszcze troche.....Ona jest dzieki Twojemu uporowi i twojej walce o nią.....Dobrze,ze je choć troche......Nawet po pare kropel co pare minut. Trzymam kciuki i nie przyjmuje do wiadomości złych informacji....Ma byc dobrze....musi być dobrze..Trzymam za Was mocno kciuki...moje zwierzeta pewnie też......Małgosiu....walcz....Bedzie ok......***