Filuś jak tylko robi się zimno zmienia się w baaardzo domowego kota, śpi ze mną na podusi, udeptuje mnie przed spaniem, mruczy kołysanki i jak tylko przestaję go głaskać to delikatnie łapką zachęca abym dalej się nim zajmowała :)
ania27 2016-10-16
Kochany Filuś.
Na pyszczku wygląda jak malutki kotek:)
Ja miałam ugniatanie, mruczenie i musiałam z pół godziny słuchać Piratkowego chlapania językiem podczas pedantycznego mycia. Potem rozpychał się ile tylko mógł. Ogrzał mnie i ręka przestała boleć. A było po północy. O 5 wstałam dać insulinę.
Pirat jak chce więcej głasków to raczej pokazuje łepkiem, przyjmowaniem pozycji.
bourget 2016-10-17
moje tez robia sie "domowe" jak zimno...ale musze poczekac , na razie mamy rekordowe temp, lato w pelni...