13 kwietnia – Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej

13 kwietnia – Dzień Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej

2/2
W CZYIM INTERESIE PIS ZNOWU UKRYWA KATYŃ?

Skradziona pamięć o Katyniu jest na Placu Piłsudskiego w Warszawie, na Wawelu, przed każdym pomnikiem Kaczyńskiego i w kościołach wiary smoleńskiej, a nie w miejscu pochówku zamordowanych Polaków.
Szanuję pamięć wszystkich, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem. Jednak nie godzę się na granie ich śmiercią, przez podgrzewanie zainteresowania, ekshumacje, msze, rocznice, pomniki, apele poległych po to, by przekonać ludzi do ich bohaterskiej śmierci, a nie efektu bałaganiarskiej nieodpowiedzialności urzędników PiS.
Ponadto, nie chcę pamięci smoleńskiej zamiast katyńskiej!

Tymczasem, Jarosław Kaczyński nie ma miejsca w pamięci na poległych wojskowych, policjantów, urzędników pocztowych, celnych…, bo jak donosi prasa, w ich mordowaniu udział miał jego wujek. Zresztą nienawidzi wojska i służb, sam nie służył, chociaż powinien i cały „szacunek” do tych grup zawodowych pokazał w ustawie represyjnej zweryfikowanych milicjantów, oraz przygotowanych ustawach degradacyjnej i represyjnej w stosunku do wojskowych, chociaż nie wszystkie zostały uchwalone.
W narracji J. Kaczyńskiego nie ma bohaterskich polskich żołnierzy. Za to jest jego bohaterski brat i on, który nim kierował.

Zostawiam jednak Jarosława z jego chorobą starczą, bo ważniejszy od niego jest każdy z tych, który oddał życie w polskim mundurze za Polskę.
W 83 rocznicę mordów na Polakach składam hołd poległym obrońcom Polski, zdradziecko zamordowanym za polskość, którym uciekający z kraju prawicowy rząd zdrady narodowej nakazał:
„Z Sowietami nie walczyć”. I tak trafili do obozów śmierci.

Domagam się GODNEGO, PAŃSTWOWEGO pomnika pamięci ofiar Katynia i pogardy dla zdrajców narodowych, którzy swoją polityką i prywatą, podobną do dzisiejszego łajdactwa, już 17 września zostawili Polskę na grabież, a Polaków na rzeź okupantów.

Nie godzę się na gloryfikację śmierci tego, który był bierny i uparty, a tylko on mógł przerwać to lądowanie we mgle.
Nie zrobił tego. Jednak powstaje tysiące pomników jego pamięci. Większość pilnowana, bo tak obywatele rozumieją jego bohaterstwo.
Tymczasem nie widzę pomnika na polskiej ziemi, który upamiętnia dziesiątki tysięcy zdradzonych polskich obrońców ojczyzny, który nie wyrzekli się Polski. Nie sprzedali się Stalinowi ani wujkom Kaczyńskiego, którzy po wojnie w Polsce dokonywali czystek wśród żołnierzy AK, a których jakoś nie doświadczył ojciec Kaczyńskich Rajmund.

Dziś, kiedy rząd Kaczyńskiego niszczy i okrada kraj, zachowuje się bardziej jak okupant niż przywódca narodu, czuję się jak ubezwłasnowolniony ich jeniec. Czekam tylko na egzekucję, bo jakoś nie pasuję do zakłamanej „wyspy wolności” „rasy panów” Kaczyńskiego.
Wiem, że dzisiaj nie jest czas pomników. Kaczyński ostateczne zohydził zwolenników takiej pamięci. Jednak powinniśmy pisać i dyskutować, organizować się i domagać pamięci dla zdradzonych oficerów. Nie musi to być obelisk, niech to będzie centrum lecznicze dla weteranów, lub inne miejsce pamięci pożytecznej. Powinniśmy jednak zbudować godny masowemu ludobójstwu naszych patriotów pomnik zdradzonych wtedy, we wrześniu 1939 roku, zdradzonych wiosną 1940 roku i przez kolejne antypolskie rządy milczenia, dla poprawności politycznej, dla interesu partyjnego, dla bandytyzmu historycznego, dla łajdactwa Kaczyńskiego...
Zostali przecież zamordowani, bo byli Polakami w mundurach,
w służbie upodlanego narodu.
Cześć ich pamięci! Chwała Bohaterom!

- Adam Mazguła

Pomnik Katyński, Jersey City
Źródło: Wikipedia

(komentarze wyłączone)