(5)
Dziś rano znalazłam na terenie swojego siedliska to Malutkie Nieszczęście! Jakaś łajza (przepraszam, ale nie znajduje łagodniejszego określenia na tego typu ludzi) musiała raniutko lub w nocy podrzucić tę maleńką psinkę. Suczka była zziębnięta i wygłodniała. Nie mam możliwości przygarnięcia tego Biedactwa, mam już dwie dorosłe suczki (kaukaz i bernardyn) ale może ktoś z Was mieszka w okolicach Pułtuska, Makowa Mazowieckiego , Serocka i chciałby adoptować tego uroczego Maluszka? Piesek raczej nie będzie duży. Sunia musiała mieć kontakt z ludźmi, bo się nie boi, jest bardzo ufna. Wierzę, że znajdziemy dla Niej wspaniały domek :)))! Pozdrawiam
eporemb 2011-05-02
(¯`•.¸♥Życzę Wspaniałego
Pięknego Miłego Dnia ♥¸.•´¯)
♥Cieplutko Pozdrawiam♥
Uśmiech Zostawiam:)
bourget 2011-05-02
Cale szczescie, ze sie nia zaopiekowalas, nawet czasowo! Wyglada na milutkiego pieska:) Zycze powodzenia w znalezieniu dobrych opiekunow (bo zasluguje na dobry dom, juz jest "po przejsciach").
esaart 2011-05-02
Mieszkam w dość nieciekawej okolicy - jeżeli chodzi o traktowanie psów. To nie pierwszy raz, kiedy ktoś podrzuca mi niechciango psiaczka. Dwa razy były szczeniaki, raz dorosły pies uwiązany do drzewa na naszym terenie. Trudno dociec, kto mi robi takie "prezenty", bo mieszkamy na tzw. kolonii, gdzie domy są porozrzucane wśród pól i lasów, jeden oddalony od drugiego o conajmniej 0,5 kilometra. Serce mi zawsze pęka na widok takiej bezbronnej istoty, przygarnęła bym wszystkie, ale niestety są poważne ograniczenia, dlatego szukam po raz kolejny opiekuna dla nowego "prezentu". Zaraz wybieram się do weta (spacerek 2km - ale co tam, moje zapalenie jakby przycichło), żeby kupić proszki na odrobaczenie i coś na odpchlenie Maleństwa. W tygodniu pewnie będzie zaszczepiona. Proszę popytajcie wśród znajomych, może ktoś zechce przygarnąć tę sunię - dowiozę Ją osobiście (Warszawa i okolice). Pozdrawiam :)
lukaszo 2011-05-02
Fajna psinka,,,,moze znajdzie miły dom gdzie się zatroszczą o niego,,,
achach5 2011-05-03
Wpatruje się w te śliczne oczy i ....klnę pod nosem...
Dobrze, że ktoś jej nie wyniósł do lasu...lub....
Można powiedzieć ,nawet, że łajza postąpiła
szlachetnie,podrzucając sunię tam ,gdzie na pewno
znajdzie dobrą opiekę....
Elu ja,patrząc w te smutne oczy,
wymiękam....zadzwonię :)
gaya5 2011-05-03
Miała ogromne szczęście że trafiła w Twoje ręce.Pozdrawiam i dziękuję w imieniu suni.A o tym co ją podrzucił nasuwają się najmocniejsze słowa :)
terecha 2011-05-06
śliczna psinka,wiem coś o podrzucanych pieskach.Mieszkałam niedaleko schroniska(teraz je przenieśli,bo było za małe)i bardzo często podrzucane były ,pieski i koty...brakuje słów,na tych którzy je podrzucają....
