budowa mostu trwa...jest objazd no i wciąż utrudnienia, a ludzie zachowują się w stosunku do siebie jak rozwścieczone psy...wczoraj jakaś smarkata na poznańskich tablicach nie dosyć, że mi bezczelnie *wymusiła* i mogłam ją uderzyć w bok samochodu, bo zajechała mi drogę, to jeszcze powiedziała mi *spier***j*...
wtedy dopiero mnie *zalała krew*...
dodane na fotoforum: