![[33866221]](https://img1.garnek.pl/a.garnek.pl/033/866/33866221_800.0.jpg/zdjecie.jpg "[33866221]")
(10)
lokalne wiadomości...
https://www.gp24.pl/wiadomosci/miastko/a/pod-psem-zalamal-sie-lod-wyciagneli-go-strazacy,12910675/
to akurat piesek mojej koleżanki ...Kapi...
miał duże szczęście i wszystko skończyło się dobrze, bo dzięki wrażliwości ludzi, którzy usłyszeli psi płacz i żałosne wołanie o pomoc strażacy przybyli z pomocą na czas...
ona sama była w pracy i przez przypadek dowiedziała się, że trwa akcja ratunkowa jej psa...
PS.
chciałabym odnieść się do głosów, które *karcą* moją koleżankę, ale Kapi to wieczny uciekinier...:-(
jest pilnowany, ale przeciska się między ogrodzeniem jak piskorz...
od utonięcia uratował go puszorek_kamizelka...którą chyba widać nawet na zdjęciu...mąż koleżanki w kieszonki tej kamizelki, po bokach włożył mu kawałki styropianu, żeby nie mógł się zmieścić między ogrodzeniem...ale jak się okazało przyszedł listonosz i otworzył bramkę od środka, a Kapi tylko na to czekał...
oliwkaa 2018-02-07
oooo jej jak to dobrze,ze dało sie go w pore uratować ....
dzisiaj wstrząsneła mna historia którą zobaczyłam na Interii ...
zobacz:
http://on.interia.pl/styl-zycia/ciekawostki/news-mumia-w-pniu-drzewa-takiego-znaleziska-sie-nie-spodziewali,nId,2517138
oliwkaa 2018-02-07
re:
no ...straszna historia...biedak tam cierpiał ..cos strasznego !
eleonor 2018-02-07
A pies tak sobie samopas lata gdzie chce?
katka12 2018-02-07
Proponowałabym bezpieczne miejsce dla psa...nigdy nie zostawiłabym psa, żeby mógł sam gdzieś pobiec...
myszka2 2018-02-07
To dobrze,że uratowali pieska i wszystko skończyło się dobrze,szczęśliwie******miłego popołudnia i radosnego wieczoru życzę*****
oldboy 2018-02-07
Psy już takie są -zupełny brak wyobraźni. Kiedyś wyciągnąłem jednego z dawnych psów z
załamanego lodu w leju po bombie. U nas w lesie są te bajorka co kawałek. Dużo nerwów mnie to kosztowało. Pies się tylko lekko wystraszył.
