To nasz całodobowy truciciel. Wiem, że biały dym to para wodna, ale ten szaro-bury to zwyczajna trucizna. Odczuwam to na sobie. Drapanie w gardle, ataki kaszlu i zanik głosu.
Kiedy wiatr przywieje dymy nad miasto, zalega mgła i nie można oddychać.
To stąd ten dym:
https://www.garnek.pl/halb09/13101518/zadymienie-24-godz-na-dobe
rycho2 2015-02-06
ech życie....
Halinko witaj, milutko Cię pozdrawiamy, życzymy miłego wieczoru, nocy, która będzie podróżą w piękne, beztroskie sny… ♥♥ oraz udanego weekendu, koniecznie ze słonkiem w sercu i uśmiechem na twarzy, Basia i Ryszard ☼ :)) ☼ :))
slav43 2015-02-06
Masz rację, to z całą pewnoscią nie tylko para wodna. Akurat na tym się znam.:)
mpmp13 2015-02-06
Mamy to samo. W Rybniku można nożem kroić powietrze.Abyśmy zdrowi byli Halinko.Kiedyś marzyłam,że wyjadę.Takie marzenie ściętej głowy miałam.
bogmit 2015-02-07
Cóż, nad moim miastem kiedyś podobnie kopcił duży komin, chociaż on raczej nie truł Dębicy, tylko okolice Mielca... na szczęście od blisko 15 lat jest nieczynny, elektrociepłownia przeszła na ekologiczne paliwo :)