Pogoda spłatała nam figla. Wysoka- najwyższy szczyt Pienin musi jeszcze poczekać. W zamian wybraliśmy się do Czerwonego Klasztoru na Słowacji.
Klasztor został ufundowany w 1319 przez węgierskiego magnata Kokosza Berzewiczego. Fundacja ta była częścią kary, jaką miał on ponieść za zabicie Chyderka z rodu Györgów
(za karę miał ufundować 6 klasztorów oraz zamówić w nich
4 tys. mszy). Budowę klasztoru rozpoczęto w 1330, była ona również wspierana przez polskich królów: Kazimierza Wielkiego i królową Jadwigę.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Czerwony_Klasztor_(S%C5%82owacja)
marom 2018-09-23
Tak to bywa z pogodą. Ale okazuje, czasami nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, bo Czerwony Klasztor to ciekawe miejsce. Parę lat temu też wybierałem się z grupą znajomych na Wysoką i też pogoda się nie udała. Zakończyło się tak, że nie doszliśmy choć było już bardzo blisko. Jeszcze na dodatek było to jakiś czas po tym, jak wiatr powalił drzewa i trzeba było zbaczać ze szlaku. Wielkie błoto, wszystko nadawało się tylko do prania ;)
alvin 2018-09-24
Może akurat dobrze że taka pogoda bo warto ten klasztor odwiedzić, ciekawe i piękne miejsce :)