Kowalik ten nie migruje. Pozostaje na swoim terytorium przez cały rok. Poza sezonem lęgowym nocuje w dziuplach lub za luźną korą, zazwyczaj samotnie. Przy bardzo niskiej temperaturze kowaliki karolińskie mogą się gromadzić; kiedyś nagrano razem stado liczące 29 ptaków. Ma też niezwykły zwyczaj usuwania rano odchodów z miejsca, w którym spędził noc.
styna48 2016-12-01
Śliczny jest, przywiązany do miejsca urodzenia, pięknie ubarwiony i jaki z niego *porządnicki*, usuwa swoje *brudy*...
iwatoja 2016-12-01
W pierwszej chwili wzięłam go za pliszkę:)
Pozdrawiam i sympatycznego dnia życzę:)))
tersa1 2016-12-01
Śliczny ptaszek...ciekawe,że wiedzą jak przetrwać mrozy. Miłego dnia Halinko..Pozdrawiam..:))
deniska 2016-12-01
Fajnie kolorowy i super czyścioszek z niego..
Pozdrawiam najpiękniej i życzę
pięknych chwil dzisiejszego dnia,....
orioli 2016-12-01
Skoro potrafi przetrwać kanadyjskie mrozy to bardzo dzielny ptaszek, a do tego urodziwy, jak to kowaliki.
Dziękuję za link. O "lecącej z łabędziami" dowiedziałam się z prasy ornitologicznej i jak na miesięcznik przystało podali informacje z lekkim opóźnieniem. Bardzo żałuję tego spotkania, bo mogłam tam być. Trudno.
Traf chciał, że właśnie w ostatnią niedzielę udało mi się sfotografować łabędzie czarnodziobe.
wojci52 2016-12-01
Może wraca w to samo miejsce. Wiem, że np. gołębiom to nie przeszkadza, bytują na hałdach własnego łajna...