była krótka....Henry odgryzł kawałek papierka ...cukierek wypadł...połamał się.. a Henio, ponieważ nie dostaje słodyczy..wymymlał...popluł...poobklejał się i tyle było przyjemności;)
ewulka 2018-01-05
kiedyś u nas choinka stała na podłodze ,Coco na pierwsze święta (była wtedy malutkim szczeniaczkiem )pracowicie obgryzała po kolei gałęzie i nosiła do drugiego pokoju.Choinka już pierwszego dnia wyglądała tragicznie,więc od tamej pory choinka stoi na szafce.(koty o dziwo jej nie dewastują :)