miejscowość:Czarnca

miejscowość:Czarnca

⚐...ul.Szkolna w kierunku na ul. Stefana Czarnieckiego i kościoła parafialnego.




✎....po zwiedzeniu izby pamięci Stefana Czarnieckiego udajemy się z pod Centrum Towarzystwa Pamięci Hetmana Stefana Czarnieckiego w Czarncy wraz z Panem Zygmuntem Fatygą do kościoła(✞) parafialnego w celu zobaczenia dalszych pamiątek po Hetmanie(☫)....


✒...„Do Hymnu” nie trafia się ot tak, trzeba się ojczyźnie przysłużyć. Stefan Czarniecki niewątpliwie był wybitnym wodzem, na sztuce wojskowej znał się, jak mało kto. Nie ma jednak bohaterów bez skazy.To on dla ojczyzny ratowania, wracał się przez morze. A jego żołnierze... gwałcili i rabowali . W narodowej pamięci zapisali się głównie przeprawą na wyspę Als (pokonali na łodziach ok. 500-metrowy dystans przez cieśninę), co też zostało uwiecznione przez Józefa Wybickiego w "Pieśni Legionów Polskich we Włoszech".
"Jak Czarnecki do Poznania
wracał się przez morze
dla oyczyzny ratowania
po Szwedzkim rozbiorze" - brzmiała pierwotna wersja jednej ze zwrotek utworu, który stał się później narodowym hymnem. Jak by nie patrzeć, Czarniecki był wielką personą . Ale poważną bolączką była dla niego... własna armia.
Wyprawa duńska miała dwa oblicza. Dopóki oddziały szły przez ziemie branderburskie, Czarniecki trzymał je żelazną ręką. W momencie, kiedy wkroczono do Danii żołnierze uznali, że są w kraju nieprzyjacielskim. Potraktowali Duńczyków jak wrogów.
Poza sukcesami militarnymi, nic dobrego o wyprawie skandynawskiej Czarnieckiego powiedzieć nie można. Była to wstydliwa karta w naszych dziejach, ale to ją uwiecznił w hymnie Józef Wybicki.
Po powrocie do Polski Stefan Czarniecki zasłynął zwycięstwami na wschodzie,jego zwycięstwa tak przekonujące, że grzechy z przeszłości szybko mu zapomniano....>>>

dodane na fotoforum: