marrgo 2016-10-06
cudne są...
re: jestem z lekka stukniętą perfekcjonistką więc u mnie musi grać w 100 %... od butelek po etykietki
:o))
marrgo 2016-10-07
re: o matko... no to może należałoby zrobić taką z tym no... jak to się nazywa? yyyy.... wiem! z lecytyną! hehehe
;o)
a tak na marginesie... u mnie niestety nic nie zostaje "z poprzedniego roku"
ile bym nie zrobiła to wszystko schodzi na pniu...
ale powiem Ci w sekrecie że mam taka tajemną skrzyneczkę gdzie co roku chowam 1 małą butelczynkę, opisaną i zabezpieczoną przed światem... mam ich już chyba z dziesięć... ciekawa jestem jak smakuje ta z 2005 roku... ale nie odbezpieczam... kiedyś na pewno będzie superokazja na to
:o))