Ten obraz i towarzyszący w nim klimat, to taki mój osobisty, prywatny...
Zbyt długo w ciszy, w niemożności.
Teraz gdy ponownie widzę i słucham, to nie mogę się oprzeć bycia wśród tego wspaniałego koncertu dłużej niż mi przykazano.
Wiem, że nie wszystko wszystkim wolno, lecz co począć jak się tak kocha i gdy się jest tak wygłodzonym tego co tak pociąga...
Gdy wjechałem o wczesnym poranku, nie miałem wątpliwości, że trafiłem do swoich, do tych którzy nigdy nic w zamian nie chcieli, byli i jakby na zawołanie leśnego dyrygenta zaczął się leśny koncert moich ptasich przyjaciół...
https://zbrozlocalisia.wrzuta.pl/audio/5Xo0UlEII3N/enya_-_stars_and_midnight_blue
ewwwa 2012-05-23
Nic dodać,nic ująć......to co opisałeś ściska za serce.......
Piękna przyjaźń i jestem pewna że nie brakuje Tobie romantyzmu.
Na ten kadr patrzę Twoimi oczami i po części wiem co czujesz w takiej chwili.....to piękne !
an36a 2012-05-23
Fantastyczny klimat stworzyłeś tym ujęciem!
zen11 2012-05-23
Ale i szczęśliwy ... :)
I na tej focie, czuje się ten piękny jak widać poranek... :))