Zrywając maliny stosuję technikę 1:1. Jedna do koszyka, jedna do dzioba ;)
Krzak porzeczki obsypany owocem. Ale jakies... rachityczne. Trzeba porządnie przyciąć krzew i nawieźć.
Sąsiad, Stavros, podarował sałatę. Ma całą grządkę. Nie umrę z głodu dziś wieczorem ;)
asiao 2022-06-16
"Usta Kirkora takie koralowe, jak te maliny..."
Ależ kusisz! Dla malin można nawet siostrę zabić, jako udowadniał pan Słowacki... Porzeczki też pociągające, tak akurat żeby nie było za słodko....pożeram wzrokiem, zagryzam sałatą :)))
Myślę, ze ta zasada !:! bardzo rozsądna :)))
wiola44 2022-06-17
U mnie porzeczki całkiem dorodne, malin niestety nie mam. Nadrabiam truskawkami ;) A sałaty u mnie dostatek ;)))