Święta z gorączką....

Święta z gorączką....

Witajcie po świętach..
Święta dla Marcelka i dla mnie to była Walka z gorączką...
Zaczęło się od Wielkiej Niedzieli kiedy Marcelek obudził się przed 6 z gorączką około 37,5 stopni. Podałam Leki i poszedł spać.. później nieco przeszło ale popołudniu już był bardziej marudny... znowu podanie leków i poszedł spać... w nocy było okej.
W Poniedziałek Wielkanocny rano lekka gorączka później lepiej i popołudniu to samo.. - leki i sen..
Wczoraj rano było już lepiej ale popołudniu temperatura była nawet do 39stopni.. :( a nasze zapasy Paracetamolu w czopkach się skończył i resztki Nurofenu też. Na szczęście poratowali nas znajomi :) dziękuję bardzo za pomoc :) na szczęście do 21 temperatura spadła.. i Marcel zasnął spokojnie..
Dziś już nie ma temperatury.. i oby tak dalej. Marcelkowi tylko pozostał lekki kaszel i dziś popołudniu pójdziemy do pani doktor. Może da coś na gardełko i kaszel oraz do inhalacji bo nie wiem czy coś osłuchowo w płuckach się nie dzieje. Oby nie... bo Antybiotyku nie chcemy !!! to już ostateczność.
Trzeba być zdrowym bo piękna pogoda w końcu przyszła :)
Trzymajcie kciuki za Marcelka by szybko wrócił do sił :)

KRS: 0000037904
cel szczegółowy: 18451 Robota Marcel

asiao

asiao 2018-04-04

To chyba ten sam wirus co u nas krazyl miesiąc temu, kaszel i bardzo duża gorączka... :/Niestety, bardzo uparty i bez antybiotyku może się nie da... Trzymam za Was mocno i życzę zdrówka!

asiao

asiao 2018-04-05

Z opisu widzę że jest to to samo co było u nas, cały dom leżał na i to blisko dwa tygodnie, bo ta gorączka ciągle wraca. Musicie być cierpliwi, mój lekarz mówił że to trwa do trzech tygodni. Zachnelam się, ale rzeczywiście tak było. Ściskam Was bardzo ciepło i śle dobre myśli!

dodaj komentarz

kolejne >