Chleb
"Dla mnie proszę pana wiersz
jest jak kromka chleba,
który kiedyś piekli prawdziwi piekarze.
Czy jadł pan kiedyś taki chleb proszę pana?
Szło się z nim pod pachą do domu
obskubując go z apetytem
i śmiejąc się z wróbli które rzucały
się na spadające jego okruszki.
Bo wróble proszę pana,
chyba znają się na poezji.
W domu matka trochę narzekała
że chleb taki obskubany,
ale jego zapach rozjaśniał jej twarz
i sama musiała spróbować choć kawałek
i jeszcze jeden i jeszcze jeden.
Stałem tak z boku i myślałem sobie,
by ten wiersz się nigdy nie skończył.
Ale matka pozwoliła mi tak szybko dorosnąć.
A chleb dziś można kupić wszędzie
i o każdej porze... Taki bez zapachu,
bez duszy.
Patrzę nie raz przez okno
jak moje dzieci wracają ze sklepu,
bez radości że niosą do domu -
chleb- bo chleb, to tylko chleb.
I nie ma przy nich wróbli.
Bo wróble proszę pana,
chyba znają się na poezji.