zakrętas 180 stopni i jeszcze esy floresy kilka krótkich góra dół i ...koniec.
Zjechałem 2 razy. Raz z przerwami robiąc fotki.
Wiatr we włosach / mimo kasku/ , świeczki w oczach / mimo okularów/, czara z endorfiną pełniutka.
Kto tego nie doznał , nie zrozumie .
:)