Na trzepakach, przed świętami, spotykają się dywany.
Małe, duże, kolorowe, marzą, aby być jak nowe.
Przybywają też chodniki, żeby ćwiczyć tu wymyki.
Stoją w kącie koło murka i te z wełny, i ze sznurka.
Wtem ze strachu wszystkie zbladły, grzywki z frędzli im opadły.
Przed czym trzęsą się jak liście? Przed trzepaczką oczywiście!
dodane na fotoforum: