Święta za nami, prezenty z nami :)
Jak widać - preferuję wyłącznie prezenty estetyczne, praktyczne i wpływające pozytywnie na humor i krążenie obdarowanej przeze mnie osoby. Z lewej - pyszna 0,7 mandarynkówka, z prawej - jeszcze pyszniejsza 0,5 renklodówka z Biedronkowych ciemnych śliwek odmiany Angeleno z Włoch. Obie nalewki są wytrawne, długodojrzewające. Długo stały w mojej szafie i tak mnie kusiły, że często nie mogłem zasnąć, myśląc o nich...
Nieskromnie dodam, iż oba domowej roboty alkohole prawdopodobnie są prototypami na skalę światową. :)
Aha - zdrowie moich garnkowych znajomych oczywiście wypiłem! :*
W lewym rogu prezent, który ja dostałem od Santaclausika :) Widać, że przeczytał mój pisany po szkocku list. A czerwone kuropatwy dadzą się lubić...
Święta były ponoć rodzinne, więc co nieco o rodzinach przytoczę:
Żona mówi do męża, lekko poirytowana jego niezaradnością życiową:
– Boże, jaka ty jesteś pierdoła, jesteś straszną pierdołą! Jesteś taką pierdołą, że w konkursie na największą pierdołę na świecie zająłbyś drugie miejsce.
– Dlaczego drugie?– pyta mąż.
– Bo taka jesteś pierdoła!– odpowiada żona.
Dzieciak wyszedł z tatą na spacer. Nagle kłania się jakiemuś obcemu mężczyźnie.
- Kto to jest? - pyta zdumiony ojciec.
- To pan z zakładu oczyszczania. Zawsze jak wychodzisz do pracy, dzwoni do drzwi i pyta mamy, czy teren jest już czysty...
O trzeciej w nocy ONA po cichutku wymknęła się z małżeńskiego łoża do sąsiedniego pokoju. Klawiaturą rozbiła 22-calowy monitor, wszystkie płyty DVD porysowała i podeptała. Obudowę komputera potraktowała zapalarką do gazu, a drukarkę utopiła w wannie. Potem wróciła do sypialni, do cieplej pościeli i przytuliła się z miłością do boku swego nic nie podejrzewającego, śpiącego męża. Była przeświadczona, że już teraz cały wolny czas będzie przeznaczał na ich miłość. Zasnęła.
Do końca życia pozostały jej niecałe cztery godziny...
Żona wróciła od fryzjera, ubrała się w najlepszą sukienkę i tak pokazała się mężowi:
- I co o mnie sądzisz?
- Szczerze?
- Szczerze.
- Jesteś plotkara i źle gotujesz.
Krystyna wróciła z zebrania feministek w bojowym nastroju. Mąż otwiera drzwi.
- Koniec z męskimi rządami, chamie pierd...ny! - krzyczy od progu. To ja jestem głową tego domu. Od tej pory będzie jak ja...
Nie skończyła Krystyna zdania, bo mąż wyprowadził celny cios pięścią. Niedoszła feministka padła i leży. Nagle rozlega się dzwonek u drzwi. W drzwiach staje sąsiad.
- Grzegorz, co się stało? Słyszałem jakiś łomot.
- Nic takiego.
- Więc czemu Krystyna leży na podłodze jak nieżywa?
- To głowa tego domu. Leży, gdzie chce.
Podejrzewająca swojego męża o niewierność kobieta, próbowała rozwiązać problem wzbudzając zazdrość w swoim mężu. Spytała prowokująco:
- Co byś powiedział, gdybym ci powiedziała, że spałam z twoim najlepszym przyjacielem?
- Cóż - odpowiedział mąż - powiedziałbym, że jesteś lesbijką.
W noc poślubną panna młoda mówi do swojego świeżo poślubionego:
- Ponieważ jesteśmy teraz małżeństwem, musimy wprowadzić pewne zasady dotyczące seksu. Jeśli wieczorem mam uczesane włosy oznacza to, że nie mam wcale ochoty na seks, jeśli są w lekkim nieładzie, to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli są w nieładzie, to znaczy, że mam ochotę się kochać.
- W porządku kochanie - odrzekł mąż - żeby wszystko było uporządkowane, musisz wiedzieć, że wieczorem po powrocie z pracy zawsze piję drinka. Jeśli wypiję tylko jednego, to znaczy, że nie mam ochoty na seks, jeśli wypiję dwa to znaczy, że mogę, ale nie muszę mieć ochoty na seks, a jeśli wypiję trzy, to stan twoich włosów nie ma znaczenia.
Jedzie Arab na wielbłądzie już trzeci dzień, obok niego ledwo biegnie żona, widać ze już nie daje rady. W pewnym momencie Arab zatrzymuje się i mówi do żony:
- Wracaj do domu i przynieś flamaster.
Żona patrzy na niego zdumiona, no, ale przecież nie zaprotestuje...
Minęło 6 dni. Żona, skrajnie wycieńczona, wraca z flamastrem. Podaje go mężowi, na co on:
- Namaluj mi na plecach szachownicę!
Żona popatrzyła na niego jak na wariata, ale bez szemrania wykonała polecenie. Gdy już skończyła, mąż do niej:
- A teraz podrap mnie w C5!
(nadesłane)
asiao 2014-12-27
Zaczytałam się, zaśmiałam się .. :)))
No i tak przy okazji dowiadujemy się o czym marzy mężczyzna w bezsenne noce ...:P :)
asiao 2014-12-27
Zaisprowało mnie to foto, Jaś:
"Kończy się nalewka Lewka
a życie wciąż nie przelewka!"
atena33 2014-12-27
Długo ubierałeś tę choinkę? :-P
anad60 2014-12-27
oj poszalało by siem poszalało...
żeby nam nie brakowało...
jak zawsze wesoło u Ciebie i niech tak zostanie miły Panie :))
kenaj65 2014-12-27
Ci bardziej cwani (leniwsi) kupują choinki i ubrane, i oświetlone, droga Antenko :)))
mamoko 2014-12-28
Zajrzałam,żeby się pośmiać... i nie zawiodłam się :)))))) Dzięki, pozdrawiam!
bello1 2014-12-28
choinka jest niesamowita)P
magdul 2014-12-28
Ktoś wiedział co Kenaj65 lubi...;-)
Głowa będzie wesoła od takiej ilosci %
Pozdrowionka...;-))
nutka11 2014-12-28
No proszę... Polmos J. z nalewek słynący :)))
Uśmiałam się u Ciebie...chyba jak zwykle...
Pozdrawiam Jaśku :)
znajoma 2014-12-29
Już kolejny rok się kończy.
Lecą kartki z kalendarzy.
*Żaden dzień, z tą samą datą
drugi raz, nam się nie zdarzy …
*Stary rok pod wąsem szlocha,
bo odejścia jego czas,
jeszcze chwila mu została,
jeszcze gości pośród nas.
*Nie patrzmy na zegarek
i nie liczmy godzin mu,
*Przyjdzie czas, pożegnamy
by z godnością odejść mógł.
danka49 2014-12-30
Szczęścia, zdrowia, radości, miłości, pieniędzy, pomyślności. By uśmiech co dzień witał na Twej twarzy. Byś miał wszystko, co Ci się wymarzy. Aby każdy dzień przyniósł Ci wiele miłych chwil, a także dodawał Ci mnóstwo sił! Wielu przyjaciół na każdym kroku SZCZĘŚLIWEGO NOWEGO ROKU!
liiliii 2014-12-31
´¨`˜“*¤.¸★Zdrowia, spełnienia wszystkich marzeń
i wielu radosnych, wspaniałych chwil życzę
dla Ciebie i Twoich Bliskich.
Szczęśliwego Nowego 2015 Roku!
jusiap 2014-12-31
Nowy Rok się zbliża więc życzę jak najmniej trosk i zmartwień.. a jak najwięcej powodów do radości i zdrowia !
(komentarze wyłączone)